Burmistrz Chicago Brandon Johnson odwołał piątkowe, opóźnione już ostateczne głosowanie nad propozycją budżetu miasta na 2025 rok. Powodem miał być brak wystarczającej liczby głosów radnych do zatwierdzenia budżetu.
Kolejne głosowanie prawdopodobnie odbędzie się w poniedziałek a najpóźniej w środę. Johnson potrzebowałby 26 głosów, aby budżet przeszedł. Czasu na zatwierdzenie budżetu jest coraz mniej. Termin ubiega 31 grudnia. Projekt budżetu na 17.3 miliardów dolarów przewiduje między innymi wzrost podatku od nieruchomości na kwotę 68,5 mln dolarów. Więcej mieszkańcy mają płacić też w sklepach za plastikowe torby na zakupy. Radny Ray Lopez przełożenie głosowania skomentował następująco: „Moje przesłanie do burmistrza jest bardzo jasne: skończ gierki. Jesteś liderem miasta Chicago. Zachowuj się jak należy. Podejdź do tej pracy odpowiedzialnie i poważnie, ponieważ na szali są miliony istnień ludzkich, ludzi, którzy zastanawiają się, czy będą w stanie zapłacić podatki od nieruchomości. Ludzie zastanawiają się, czy nie zostaną oszukani, idąc do sklepu spożywczego. Nasi pracownicy nie wiedzą, czy będą mieli pracę, czy nie. Potraktuj to poważnie”.