Były nadkomisarz chicagowskiej policji Garry McCarthy po raz pierwszy publicznie od zwolnienia go z zajmowanej funkcji skomentował sprawę Laquana McDonlada i opublikowania nagrań z dnia, w którym został zastrzelony przez policjanta Jasona Van Dyke’a. McCarthy mówił o tym podczas forum na Harvard University.
Były szef policji jest przekonany, że burmistrz Rahm Emanuel uczynił z niego osobę odpowiedzialną za całą sytuację, choć tak naprawdę ręce miał związane obowiązującymi przepisami. Przyznał, że nagranie obejrzał dzień po zastrzeleniu nastolatka, jednak sprawę najpierw musiała zbadać wewnętrzna komisja policji. McCarthy podkreślił, że kiedy on sprawował nadzór nad departamentem policji w Chicago spadła przestępczość. Dodał, że funkcjonariusze doskonale panowali nad demonstracjami, jakie miały miejsce w Wietrznym Mieście po opublikowaniu nagrań z zastrzelenia Laquana McDonalda.