Burmistrz Chicago, Lori Lightfoot apeluje do sędziów o podjęcie stanowczych działań po tym jak chicagowska policja aresztowała 11-latka podejrzanego o carjacking. Nadkomisarz David Brown nazwał jego przypadek „smutnym stanem rzeczy”. Zaznaczył, że nastolatek już wcześniej był zatrzymany za kradzież samochodu. Tym razem 11-latowi, którego nazwiska nie podano ze względu na to, że jest niepełnoletni postawiono zarzut carjackingu samochodu 48-letniej kobiety. Do kradzieży doszło 14 listopada przy 4700 North Cumberland. Nadkomisarz Brown zaznaczył, że chłopak był już wcześniej aresztowany i pasuje do profilu notorycznego złodzieja samochodów. Szef chicagowskiej policji zwrócił uwagę, że sprawcami carjacking coraz częściej są osoby niepełnoletnie. Lori Lightfoot nie szczędziła słów krytyki pod adresem sędziów, którzy w podobnych sprawach zwalniają młodych przestępców bez zapewnienia im odpowiedniego wsparcia kuratora i rezygnują z przyznania im elektronicznego monitoringu.