W środę zeznania kontynuował były przewodniczący Izby Reprezentantów Illinois, Mike Madigan. To drugi dzień, kiedy wrócił na miejsce dla świadków w swoim federalnym procesie korupcyjnym.
Madigan, który we wtorek podjął niespodziewaną decyzję, że jednak będzie zeznawał, został w środę zapytany o nagraną rozmowę telefoniczną z byłym radnym Chicago Danielem Solisem dotyczącą deweloperów budynku mieszkalnego w dzielnicy West Loop. Na początku procesu Madigana przysięgli usłyszeli potajemnie nagraną właśnie tą rozmowę, w której Solis powiedział, że wierzy, iż deweloperzy „rozumieją, jak to działa z quid pro quo”. W dalszej części rozmowy nagranej przez ukrytą kamerę w prywatnym biurze Madigana, słychać, jak mówi on: „Przez telefon skomentowałeś, że doszło do quid pro quo. Nie powinieneś tak mówić”. Podczas środowych zeznań, Madigan powiedział, że był „zaskoczony i zaniepokojony” tym, że Solis w ogóle wspomniał o umowie „quid pro quo”. Madigan zeznał, że wierzył, iż Solis zrozumiał, że nie będzie zaangażowany w żadną umowę quid pro quo. 82-letni Madigan i jego wieloletni przyjaciel i sojusznik polityczny Michael McClain są oskarżeni o wykorzystywanie swojej władzy i wpływów w celu zapewnienia miejsc pracy dla swoich sojuszników i interesów dla firmy prawniczej Madigana, która pomagała deweloperom w płaceniu podatków od nieruchomości. Madigan i McClain usłyszeli 23 zarzuty w tym wymuszania haraczy, spisek, przekupstwo i oszustwa finansowe. Prokuratorzy twierdzą, że Madigan wykorzystywał swoje różne stanowiska polityczne do organizowania płatnych, fikcyjnych miejsc pracy dla swoich wspólników politycznych, w tym w ComEd i AT&T. Madigan jest również oskarżony o wywieranie nacisku na deweloperów nieruchomości, aby zatrudnili jego kancelarię prawną przy załatwianiu spraw związanych z nieruchomościami w chicagowskiej dzielnicy Chinatown. Podczas zeznań Madigan bardzo starał się zdystansować od McClaina i przyznał, że jego ponad 40-letnie relacje z lobbystą ostatnio się popsuły. Jeśli chodzi o rekomendacje dotyczące pracy, powiedział, że przekazał McClainowi CV, ale nie wiedział o żadnych ofertach pracy typu „no show”. Powiedział również, że nigdy nie podjął żadnych działań legislacyjnych w zamian za pracę. Michael Madigan, decydując się zeznawać podjął ryzyko przesłuchania w sądzie przez prokuraturę federalną. Oskarżeni w federalnych procesach korupcyjnych rzadko decydują się zeznawać.