Dyrektor chicagowskiego departamentu zdrowia, doktor Allison Arwady odniosła się do raportu krajowego centrum do spraw chorób i ich prewencji (CDC) . Wynika z niego, że tylko do 6 procent zgonów w USA przyczynił się sam koronawirus. W 94 procentach osoby, które były zakażone i zmarły miały też inne, poważne choroby współistniejące jak cukrzyca czy nadciśnienie. Arwady zaznaczyła, że nie oznacza to, iż COVID-19 nie miał wpływu na śmierć tych osób. W jej opinii choroby te w wielu przypadkach nie mogły przyczynić się bezpośrednio do zgonu ale zakażenie COVID-19 pogorszyło na tyle stan pacjentów, że wirus doprowadził do ich śmierci. Doktor Aliison Arwady zaznaczyła, że rozpowszechniane w mediach społecznościowych informacje na ten małego wpływu koronawirusa na zgony są mylące. Podkreśliła, że nieprawdą jest, iż na 154 tysiące zgonów w USA tylko do 9 tysięcy przyczynił się sam koronawirus. „Istnieją wskaźniki, które temu zaprzeczają i jest to bardziej skomplikowany proces przy weryfikacji przyczyn śmierci jakie umieszczane są w aktach zgonów” – powiedziała Arwady.