Związek Nauczycieli Chicago (CTU) odrzucił w sobotę propozycję nowego kontraktu. Stwarza to coraz bardziej realne zagrożenie strajkiem. Nauczyciele rozpoczęli bowiem tego dnia odliczanie 30 dni do strajku, zgodnie z obowiązującymi przepisami do akcji protestacyjnej nie może dojść wcześniej niż 16 maja, czyli miesiąc przed zakończeniem roku szkolnego.
Prezes Chicagowskich Szkół Publicznych (CPS) , Forrest Claypool przyznał w sobotę, że otrzymał informację od CTU i ma nadzieję, że prowadzone w dalszym ciągu rozmowy z nauczycielami pozwolą uniknąć strajku. Dodał, że zaproponował nauczycielom 13.5 proc. podwyżkę jednak pod warunkiem, że w tym samym czasie będą odprowadzać całą składkę na fundusz emerytalny. Claypool dodał, że jego zdaniem cały związek CTU powinien poddać pod głosowanie propozycję. Tymczasem przewodnicząca Związku Nauczycieli Chicago, Karen Lewis w opublikowanym na YouTube oświadczeniu zaznaczyła, że rozpoczęło się odliczanie do strajku i podkreśliła, że zaproponowane warunki są nie do przyjęcia przez nauczycieli.
