Chicagowska restauracja eliminuje…napiwki
Popularna restauracja w podchicagowskiej miejscowości Schaumburg wprowadza zaskakującą zmianę. W Joe’s Crab Shack nie zostawia się napiwków dla kelnerów…Sieć restauracji znana w całych Stanach Zjednoczonych, serwująca głównie potrway z owoców morza zamierza podnieść od 12 do 14 dolarów stawkę godzinową pracownikom, w zamian za brak napiwków zostawianych do tej pory przez klientów. Pomysł oburzył kelnerów i nic dziwnego, bo pozbawiono ich dodatkowych pieniędzy. Jednak bywalcy restauracji też nie powinni się cieszyć, bo jak przewiduje profesor Chuck Hamburg z Roosevelt University w Joe’s podniesione zostaną nawet o 30 procent ceny by można było więcej zapłacić pracownikom. Przypomniał, że tradycja dawania napiwków w restauracjach i barach wywodzi się z Europy, gdzie w ten sposób zaczęto nagradzać za dobrą i miłą obsługę…a więc jeżeli zabraknie napiwków w Joe’s Crab Shack czy nadal będziemy mogli liczyć na miłą obsługę kelnera, który nie zostanie przez nas wynagrodzony napiwkiem?