Były członek sztabu wyborczego Donalda Trumpa, George Papadopoulos rozpoczął odbywanie kary 14 dni pozbawienia wolności. W poniedziałek stawił się w więzieniu Oxford w Wisconsin. Ma ponadto zapłacić 9500 dolarów grzywny i odpracować społecznie 30 godzin . Papadopoulos, pochodzący z metropolii chicagowskiej ponad rok temu został skazany za składanie fałszywych zeznań FBI na temat kontaktów ludzi pracujących w sztabie Trumpa w 2016 roku z osobami powiązanymi z Kremlem. Obecny prezydent powiedział po ogłoszeniu wyroku, że właściwie nie znał Papadopoulosa. Prawnika aresztowano w lipcu 2017, kilka tygodni później poszedł na współpracę ze śledczymi z biura specjalnego prokuratora Roberta Muellera. 31-letni prawnik zajmujący się doradztwem w sztabie Trumpa odnośnie międzynarodowej polityki energetycznej ostatecznie przyznał się do winy i wyraził skruchę. Prokuratura domagała się 6 miesięcy więzienia. Jednak sędzia federalny Dystryktu Kolumbia zdecydował się na łagodniejszą karę. Żona prawnika zwróciła się też do prezydenta o ułaskawienie. Jednak Trump nie zdecydował się na skorzystanie ze swoich prerogatyw i jego były współpracownik trafił za kraty.
