9 osób zostało aresztowanych podczas wczorajszego protestu przeciw zwolnieniu byłego chicagowskiego policjanta, Jasona Van Dyke’a, który w 2014 roku zastrzelił czarnoskórego nastolatka Laquana McDonalda. Protest na Federal Plaza zorganizowali lokalni aktywiści w tym pastor Jesse Jackson i jego koalicja The Rainbow PUSH, ksiądz Michael Pfleger z parafii pw. Świętej Sabiny i Black Lives Matter Chicago. Postawienia zarzutów federalnych Van Dyke’owi domagają się także od krajowego departamentu sprawiedliwości politycy. Policja aresztowała 9 osób w Dirksen Federal Building za naruszenie nakazu sędziego o demonstracjach. Wszystkich zwolniono o 8 wieczorem. „On wróci do więzienia. Musicie w to wierzyć” – mówił do protestujących aktywista, William Calloway. Przypomniał, że Jason Van Dyke jest pierwszym od 50 lat policjantem w Chicago skazanym za zabicie kogoś na służbie. „Gdy zginął George Floyd jego zabójca został osądzony i ukarany. Jednak w przypadku Van Dyke’a wymiar sprawiedliwości zawiódł „ – powiedział pastor Jesse Jackson. Jason Van Dyke wczoraj wyszedł na wolność po odbyciu zaledwie połowy kary. Podczas procesu sądowego uznano go winnym morderstwa drugiego stopnia i skazano na 81 miesięcy więzienia. Przypomnijmy, że w październiku 2014 roku podczas służby do 17-letniego Laquana McDonalda oddał aż 16 strzałów. Zdarzenie zarejestrowały policyjne kamery zamontowane w radiowozach.
