Trzynaście osób zostało aresztowanych podczas protestu w centrum Chicago. Grupa manifestujących zebrała się w czwartek wieczorem i wzywała do zawieszenia broni w Strefie Gazy. Dziesiątki uczestników biorących udział w manifestacji, ubranych na czarno zablokowało ruch na moście na Washington Street Bridge. Na budynku przy 100 N. Riverside Plaza wyświetlili menorę i napis „Trwałe zawieszenie broni teraz.” Właśnie w tym budynku znajdują się biura korporacyjne Boeinga. Boeing jest jednym z największych kontrahentów wojskowych dostarczających broń dla USA i Izraela. Protest został zorganizowany przez żydowskie grupy – Jewish Voice for Peace Chicago, Jewish Fast for Gaza i IfNotNow Chicago. Według organizatorów w proteście wzięło udział ponad 300 osób. W komunikacie prasowym protestujący stwierdzili, że „poświęcili 31-metrową menorę na Daley Plaza walce z ludobójstwem Izraela, apartheidem i okupacją Palestyny”, a następnie przemaszerowali przez dzielnicę Loop. Niektórzy protestujący wrócili później na Daley Plaza. Do protestu w Chicago doszło po tym, gdy prezydent Joe Biden wysłał swojego głównego doradcę ds. bezpieczeństwa do Izraela. Jake Sullivan spotkał się z premierem Benjaminem Netanjahu w obliczu rosnącego międzynarodowego oburzenia z powodu przemocy w Strefie Gazy. Netanjahu powiedział, że planuje kontynuować wojnę z Hamasem aż do „absolutnego zwycięstwa”.