Liczba przypadków agresywnego zachowania na drogach w USA wzrosła o 500 procent w ciągu ostatnich 10 lat – wynika z raportu opublikowanego przez amerykańską administrację bezpieczeństwa ruchu drogowego. Tylko podczas jednego tygodnia w czerwcu weteran został zabity po tym jak próbował przeprosić innego kierowcę za zajechanie mu drogi, były policjant i członek gangu zostali aresztowani z powodu bójki i użycia broni na skutek nieporozumienia na drodze, a auto nastolatka było pchane przez inny samochód przez ponad milę przez kierowcę, któremu chłopak zajechał drogę. Wzrosła też liczba ofiar śmiertelnych tego typu wypadków spowodowanych przez agresywnych kierowców. W 2006 odnotowano ich 80 a w 2015 już 467. Pod pojęciem agresywnej jazdy policja ujmuje między innymi niebezpieczne zachowania na drodze w tym zbyt bliską jazdę, nadmierną prędkość, ignorowanie znaków świetlnych lub „Stop” a także zajeżdżanie drogi innym kierowcom. Czasami takie nieporozumienia między kierowcami prowadzą do fizycznej konfrontacji w wyniku której coraz częściej dochodzi do morderstw. Policja przypomina, że agresywna jazda jest wykroczeniem drogowym a fizyczna konfrontacja jest już przestępstwem kryminalnym.
