ChicagoUSA

Administracja burmistrza Chicago wiedziała o złych warunkach w schronisku dla migrantów w Pilsen

Władze Chicago jeszcze przed śmiercią 5-letniego migranta w schronisku w Pilsen wiedziały o panujących tam problemach. 28 października radna Nicole Lee z 11. okręg wyborczego wysłała mail do burmistrza Brandona Johnsona i członków jego administracji, w którym wyraziła swoje obawy dotyczące warunków w schronisku dla migrantów w Pilsen. W tym czasie administracja odpierała zarzuty, że warunki w schronisku uległy pogorszeniu. W mailu radna zwracała też uwagę na niebezpieczne i niehigieniczne warunki.  W mailu pojawiły się między innymi zarzuty, że schronisko miało niewystarczającą liczbę łazienek, odsłonięte rury ze ściekami, plagę karaluchów oraz niewystarczającą ilość posiłków i wody. Mail wysłano na parę tygodni przed śmiercią 5-letniego Jeana Carlosa Martineza Rivero, który zachorował w schronisku, a kilka innych osób zostało hospitalizowanych z powodu chorób układu oddechowego. Biuro koronera powiatu Cook nie podało przyczyny śmierci 5-latka. „To schronisko było przygotowane dla tysiąca osób. Teraz mamy prawie 2500 osób” – powiedział radny Byron Sigcho-Lopez z 25. Okręgu. Dodał, że sytuacja pogarszała się tam z dnia na dzień. Z kolei komisarz departamentu ds. rodziny i usług Brandi Knazze odpowiedziała na obawy, wskazując, że schronisko ma 33 toalety i 11 kabin prysznicowych. Zauważyła również, że mieszkańcy otrzymują trzy posiłki dziennie. Knazze zaznaczyła, że kiedy personel zgłosił obawy dotyczące nieprzyjemnego zapachu wydobywającego się z kanalizacji, pracownicy usunęli łóżeczka. Jeśli chodzi o zachorowania ludzi, Knazze zauważyła, że migranci przybywali już do schroniska z istniejącymi chorobami. Biuro burmistrza Chicago w wydanym oświadczeniu zaznaczyło, że władze miasta są świadome warunków panujących w schronisku przy 2241 S. Halsted i aktywnie działa w celu rozwiązania problemów.

- - - P O L E C A M Y - - -

Podobne Artykuły

Back to top button