Rodzina z Illinois pozwała stanowy Departament Opieki nad Dziećmi i Rodziną (DCFS), twierdząc, że agencja niesprawiedliwie odebrała im 7-miesięcznego syna, co doprowadziło do separacji, która trwała trzy miesiące. Victor Lucha, mieszkaniec powiatu Cass, opowiedział swoją historią jako przestrogę by uchronić inne rodziny przed podobnymi przejściami. „To było naprawdę traumatyczne do tego stopnia, że nie ma słów, aby to wyjaśnić” – powiedział Lucha. Tymczasowa separacja nastąpiła po tym, jak matka chłopca odwiedziła klinikę w Beardstown. Adwokat powiedział, że kobieta wybrała się tam, aby zbadać oparzenie na ramieniu chłopca i przebarwienia skóry na jego nogach. W pozwie zaznaczono, że po tym, jak matka chłopca zabrała go na badanie, pracownik kliniki nie zapewnił jej hiszpańskojęzycznego tłumacza, aby mogła się swobodnie komunikować. W skardze dodano, że pielęgniarka zadzwoniła do DCFS, a pracownicy tego departamentu zabrali dziecko. „Rodzina nie ma historii nadużyć lub zaniedbań. Naprawdę nie próbowali współpracować z rodziną. To była prawdziwa walka, aby DCFS podjęło właściwe działania w tej sprawie” – powiedziała Michelle Coady Carter z Coady Law Group. W skardze wymieniono DCFS, stan Illinois, dwóch pracowników DCFS i dwóch śledczych za ich domniemany udział w sprawie. „DCFS ma prawo zabrać dziecko z rodziny tylko wtedy, gdy jest to jedyny dostępny środek zaradczy” – powiedziała Carter. Dodała, że w tym przypadku podstaw nie było. Adwokaci twierdzą, że w rezultacie 7-miesięczny chłopiec trafił do pięciu rodzin zastępczych. Prawnicy dodali, że chłopcu trzeba było podawać rurki do karmienia, ponieważ nie jadł a wcześniej był karmiony wyłącznie piersią. Podczas zmian rodzin zastępczych dziecko zaczęło mieć problemy z oddychaniem. Adwokaci wskazali, że w trakcie sprawy dotarli do notatki lekarza, który zapoznał się z dokumentacją medyczną i wykazał, że przebarwienia na nogach dziecka nie były siniakami, ale przebarwieniami, wynikającymi z ekspozycji na sok cytrusowy. W pozwie podkreślono, że lekarz stwierdził również, że oparzenia nie wydają się być celowe. Prawnicy podkreślili, że opinia lekarza została wydana w ciągu 24 godzin od pierwszej wizyty dziecka w klinice. Jednak aż trzy miesiące zajęło by chłopiec wrócił do rodziców. Możliwe to było dzięki współpracy biura prokuratora stanowego powiatu Cass, który zdecydował się oddalić sprawę. Wdzięczny za powrót syna do domu, Lucha i jego rodzina zdecydowała się na pozew, w którym zażądała odszkodowania.
Podobne Artykuły
Zobacz także
Close
-
Raport na temat molestowania seksualnego uczniów CPS18 sierpnia, 2018