Grupa propalestyńskich protestantów starła się we wtorek podczas Narodowej Konwencji Demokratów (DNC) z chicagowską policją. Protest rozpoczął się przed konsulatem Izraela w centrum miasta. Dziesiątki osób zebrało się około godziny 7 wieczorem przed konsulatem, znajdującym się przy 500 W. Madison St. w dzielnicy West Loop, ponad 1 milę od United Center, gdzie w tym tygodniu odbywa się DNC. Widoczni byli również protestujący proizraelscy. Po kilku przemówieniach protestujący spalili co najmniej dwie flagi, z których jedna była flagą amerykańską, a druga amerykańską flagą z gwiazdą Dawida. Tłum około 200 protestujących próbował przedrzeć się przez policyjną linię rowerową i starł się z funkcjonariuszami. Doszło do przepychanek. Demonstranci nie byli w stanie przebić się przez policyjny kordon, ale nadal eskalowali sytuację. Policjanci w kaskach, z tarczami i pałkami otoczyli grupę, próbując zmusić protestujących do rozejścia. Demonstrujący nie poddawali się i nadal nacierali. Protestowi z bliska przyglądał się nadkomisarz Larry Snelling. Protestujący ponownie próbowali nawiązać kontakt z policją, ale zostali przepuszczeni przez dzielnicę Loop przez połączenie policyjnych blokad rowerowych i umundurowanych funkcjonariuszy. Niektórzy protestujący odeszli, a inni maszerowali dalej w pobliże Union Station, gdzie ponownie zostali odepchnięci. Aresztowano parę osób w tym jednego z przywódców protestu. Policja nie użyła gazu pieprzowego ani paralizatorów. Organizatorem tego protest była grupa określająca się mianem Behind Enemy Lines. Na jej protest zezwoliły wcześniej władze miasta.
Podobne Artykuły
Zobacz także
Close
-
Szacowanie strat po przejściu tornad10 kwietnia, 2015