W poniedziałek opublikowano nagranie z policyjnej kamery, pokazujące śmiertelne postrzelenie przez funkcjonariusza 36-letniej Sonyi Massey, mieszkanki Springfield w Illinois. Incydent z 6 lipca doprowadził do postawienia zarzutów morderstwa pierwszego stopnia byłemu zastępcy szeryfa powiatu Sangamon, Seanowi Graysonowi. Władze podały, że Massey, który była czarnoskóra, zadzwoniła pod numer 911 we wczesnych godzinach porannych ze zgłoszeniem o intruzie. Zastępcy z biura szeryfa, którzy przybyli do jej domu spędzili tam kilka minut, przeszukując też pobliskie podwórka, co widać na nagraniu z policyjnej kamerki przypiętej do munduru. Biuro prokuratora stanowego powiatu Sangamon opublikowało w poniedziałek wiele zmontowanych segmentów wideo, trwających łącznie około 35 minut. Na nagraniu widać, jak funkcjonariusze pukają do frontowych drzwi domu – w pewnym momencie twierdzą, że słyszą dzwonek telefonu i mówią, że kobieta odmawia podejścia do drzwi. Cztery minuty później Massey otwiera drzwi i mówi, że ktoś był przed jej domem. Dwóch policjantów, którzy odpowiedzieli na wezwanie, wyjaśniło, że przeszukali okolicę i nikogo nie znaleźli, na co Massey odpowiada: „Proszę Boże, proszę Boże, próbuję uzyskać pomoc”. Zastępcy pytają następnie – wielokrotnie – w czym Massey potrzebuje pomocy, a kobieta odpowiada, że słyszała kogoś na zewnątrz. Zastępcy pytają, dlaczego Massey tak długo czekała by otworzyć drzwi i czy radzi sobie z tą sytuacją psychicznie na co 36-latka odpowiada „tak” i wyjaśnia, że się ubierała. Następnie zastępcy pytają o jej imię i idą za nią do domu. Podczas gdy Grayson rozmawia z Massey, kamera z munduru drugiego policjanta pokazuje, jak przeszukuje on różne pokoje w domu. Następnie funkcjonariusze proszą o jej dowód tożsamości. Kiedy Massey upiera się, że chce pokazać im nieokreślone dokumenty, ponownie proszą o jej dowód tożsamości. Po otrzymaniu pozwolenia od Graysona, Massey podchodzi do kuchenki, chwyta stojący na niej garnek z wrzącą wodą i pyta zastępców: „Dokąd idziecie?”. „Z dala od gorącej, parującej wody – słychać drugiego policjanta. „Upominam cię w imię Jezusa… upominam cię” – odpowiedziała Massey. Grayson wtedy mówi, żeby nic nie robiła z wodą, bo ją postrzeli w twarz. Massey odpowiedziała, że jest jej przykro i ucieka. Następnie rozległy się trzy strzały. Słychać, jak drugi policjant mówi, że zamierza wziąć swój zestaw ratunkowy, aby udzielić kobiecie pomocy, ale Grayson go zniechęca. „Nie strzałem w głowę” – mówi Grayson. „Już po niej. Możesz go wziąć, ale to strzał w głowę”. Grayson, zwracając się do swojego partnera, mówi, że nie zamierza „brać gorącej, wrzącej wody na twarz”. Pomimo tego, drugi policjant podchodzi do Massey i próbuje zatrzymać krwawienie. „Wciąż trochę dyszy”, można usłyszeć, jak mówi, trzymając szmatę przy jej głowie, podczas gdy Grayson wydaje się mówić w tle, że nie zamierza marnować swojego zestawu medycznego. Prokuratura twierdzi, że Grayson, który został zwolniony po incydencie, aktywował kamerę na swoim mundurze dopiero po oddaniu strzałów. Jeśli zostanie skazany, grozi mu kara pozbawienia wolności od 45 lat do dożywocia za morderstwo, od sześciu do 30 lat za pobicie i od dwóch do pięciu lat za inne wykroczenie. Po opublikowaniu nagrania prokurator generalny Illinois, Kwame Raoul wydał oświadczenie, w którym czytamy: „Nagranie z kamery na mundurze policjanta jest przerażające i składam moje najgłębsze wyrazy współczucia rodzinie Sonyi Massey, która ponownie przeżywa moment, którego żadna rodzina nie powinna doświadczyć”. Sprawę skomentował także prezydent Joe Biden. Wydał oświadczenie, w którym potępił działania policjanta i zaznaczył, że Sonya Massey „powinna dziś żyć”. „Sonya zadzwoniła na policję, ponieważ obawiała się potencjalnego intruza. Kiedy wzywamy pomoc, wszyscy jako Amerykanie – niezależnie od tego, kim jesteśmy i gdzie mieszkamy – powinniśmy móc to zrobić bez obawy o nasze życie. Śmierć Sonyi z rąk odpowiadającego funkcjonariusza przypomina nam, że zbyt często czarnoskórzy Amerykanie obawiają się o swoje bezpieczeństwo w sposób, w jaki wielu z nas tego nie robi” – zaznaczył prezydent.
UWAGA NAGRANIE ZAWIERA DRASTYCZNE SCENY