Co najmniej 31 osób w tym 8 śmiertelnie zostało postrzelonych podczas minionego weekendu w Chicago. W oddzielnych strzelaninach zginęło dwóch 16-latków. Pierwszy z nich został postrzelony w piątek około 7 wieczorem w rejonie North Rockwell Street i West Hollywood Avenue w dzielnicy West Ridge. Po przybyciu na miejsce policja zalazła trzech nastolatków z ranami postrzałowymi. Jeden z nich zmarł. To Benicio Gomez. Wiadomo, że strzały padły z przejeżdżającego, ciemnego SUV. Policja poszukuje sprawcy. 16-latek został także zastrzelony w sobotę wieczorem podczas kłótni w dzielnicy Englewood. Napastnik zbiegł. Pozostałe ofiary śmiertelne strzelanin były w wieku od 19 do 49 lat.