Grupy działające na rzecz praw imigrantów zwołały we wtorek na Daley Plaza konferencję prasową podczas której zażądały od władz Chicago dodatkowych działań w celu wsparcia migrantów przybywających do miasta. „Szukają bezpiecznego, godnego miejsca do życia” – powiedział Juan Pablo Herrera z Palenque LSNA. Jednak przedstawiciele Illinois Coalition for Immigrant and Refugee Rights (ICIRR) stwierdzili, że najbardziej potrzebne są pieniądze, które jak dotąd nie zostały przyznane. „Rząd federalny musi się zmobilizować. Do tego potrzebne są działania prezydenta Joe Bidena i Kongresu” – powiedział Diego Samayoa z Centro Romano. Działacze imigracyjni od ponad roku starają się pomagać nowo napływającym migrantom, których przybyło już do Chicago ponad 18 tysięcy. ICIRR chce koordynować natychmiastową i krótkoterminową opiekę dla nowo przybyłych. Organizacja pochwaliła zmianę klasyfikacji obywateli Wenezueli przez departament bezpieczeństwa wewnętrznego w celu przyznania im tymczasowego statusu ochronnego (TPS), ale chce usprawnienia tego procesu. W ten sposób, zdaniem koalicji, migranci będą mogli szybciej otrzymać TPS i pozwolenia na pracę, co pozwoli im znaleźć nie tylko zatrudnienie, ale także stać się samowystarczalnymi. Rosnąca liczba migrantów obciąża coraz bardziej zdolność Chicago do ich zakwaterowania i opieki nad nimi. Powoduje to również napięcia w dzielnicach takich jak Galewood, gdzie w poniedziałek po południu administracja burmistrza Brandona Johnsona wstrzymała plany przekształcenia Amundsen Park w schronisko dla migrantów. Działacze imigracyjni, którzy zebrali się we wtorek na Daley Plaza twierdzą, że Johnson powinien przedstawić inny plan, który nie obejmuje miast namiotowych, który niedawno zaprezentował.
Zobacz także
Close
-
Microsoft najlepszą firmą do pracy w rejonie Wietrznego Miasta7 kwietnia, 2017