Rodzina i aktywiści domagają się wyjaśnień w sprawie śmierci 31-letniej kobiety, która zmarła po aresztowaniu przez chicagowską policję. W niedzielę przed komendą główną policji odbył się protest zorganizowany przez bliskich London Marquez. Kobieta, która była w ciąży została zatrzymana 27 stycznia. Nie dotarła jednak na komisariat policji 11. Dystryktu. Prawdopodobnie zmarła w drodze. Okoliczności i przyczyny jej śmierci nie są znane.
Zobacz także
Close