Sprawcy grabieży w Chicago wciąż nie zostali ukarani. Mija prawie rok od protestów, którym towarzyszyły akty wandalizmu w tym włamania do sklepów i biznesów w naszym mieście. Policja nadal identyfikuje ich sprawców. Prokuratura stanowa powiatu Cook, na czele której stoi Kim Foxx nie spieszy się z postawieniem tych osób przed sądem. Jeżeli dojdzie już do przedstawienia im zarzutów są one łagodne i właściwie sprawcy nie ponoszą konsekwencji. Do tej pory prokuratura rozpatrzyła 392 przypadki związane z grabieżami z maja i sierpnia 2020 roku. Z tego 33 trafiły do sądu, który 26 osobom wyznaczył okres próbny a tylko 7 osób trafi do więzienia. „Większość tych spraw zakończono dzięki przyznaniu się do winy osób, którym postawiono zarzuty. Dlatego też nie trafiły one do sądu. Myślę, że nie patrzy się wyłącznie na przestępstwo ale na pochodzenie osoby, która się go dopuściła” – powiedziała Kim Foxx. Zaznaczyła, że to sędzia jako ostateczny arbiter patrzy na przeszłość kryminalną oskarżonego i podejmuje decyzję. Prokurator powiedziała, że w większości spraw osoby, którym postawiono zarzuty kwalifikowały się do wyznaczenia okresu próbnego ponieważ były to ich pierwsze przypadki naruszenia prawa. Przypomnijmy, że do zamieszek w Chicago podobnie jak w wielu innych miastach doszło po śmierci George’a Floyda w Minneapolis podczas policyjnego zatrzymania.