O godzinie 6 rano w poniedziałek w Chicago wchodzi zalecenie „stay-at-Home”. Obowiązywać ma przez 30 dni. Burmistrz Lori Lightfoot wprowadziła ograniczenia w związku ze wzrostem liczby nowych przypadków koronawirusa. Zwróciła się do mieszkańców o przestrzeganie restrykcji w celu powstrzymania rozprzestrzeniania się pandemii. W wydanym oświadczeniu zaznaczyła, że Chicago znajduje się w krytycznym punkcie i dlatego wszyscy zmuszeni jesteśmy do podjęcia zdecydowanych działań. Zgodnie z nakazem „stay-at-Home”, dom powinny opuszczać wyłącznie osoby udające się do pracy (jeżeli nie mogą wykonywać jej zdalnie) lub do szkoły, a także na zakupy spożywcze, do apteki albo do lekarza czy w celu odbioru zamówionego pożywienia. Osoby te powinny nosić maseczki ochronne twarzy i zachowywać dystans społeczny. Należy unikać spotkań w swoich domach nawet z najbardziej zaufanymi krewnymi. Do domu powinniśmy wpuszczać wyłącznie osoby zapewniające pomoc w tym rehabilitacyjną lub medyczną w przypadku seniorów. Mieszkańcy Chicago powinni unikać podróży i decydować się na nie wyłącznie w przypadku gdy są one konieczne albo związane z działalnością zawodową. Po powrocie zaleca się im poddanie testom na obecność koronawirusa i kwarantannę. Obostrzenia obejmują też zakaz organizacji większych zgromadzeń. Dotyczą one również przyjęć weselnych, pogrzebów, spotkań biznesowych i urodzin. Gromadzić się na nich może maksymalnie 10 osób. Nowe restrykcje nie dotyczą miejsc, które już wprowadziły ograniczenia między innymi klubów fitness, sklepów i punktów usługowych. Burmistrz przypomniała o przestrzeganiu wszystkich nakazów sanitarnych wprowadzonych w związku z pandemią koronawirusa.