Od najbliższego piątku restauracje i bary w Chicago nie będą mogły obsługiwać klientów wewnątrz. Ponadto do 25 ograniczona zostanie liczba osób gromadzących się w jednym miejscu. Powyższe restrykcje zarządził gubernator J.B. Pritzker z powodu rosnącej liczby nowych przypadków koronawirusa w Chicago. Podczas wtorkowej konferencji prasowej zwrócił uwagę, że w ciągu ostatnich dni wzrosła liczba hospitalizowanych osób, zakażonych COVID-19. „Szpitale w Chicago z tego powodu przyjmują dziennie dwukrotnie więcej pacjentów niż jeszcze miesiąc temu” – dodał gubernator. Powiedział, że sytuacji nie można lekceważyć mając w pamięci to co wydarzyło się wczesną wiosną, kiedy to również odnotowano wzrost hospitalizacji z powodu koronawirusa. J.B. Pritzker zapewnił, że decyzję o wprowadzeniu dodatkowych ograniczeń w Chicago podjął po konsultacji z departamentem zdrowia Illinois. Burmistrz Lori Lightfoot zwróciła się do gubernatora o ponowne przeanalizowanie sytuacji. Podkreśliła, że restrykcje odbiją się na biznesach głównie na restauracjach i barach, które już mocno ucierpiały na skutek pandemii. Obecnie pozytywny współczynnik testów na koronawirusa w Chicago utrzymuje się na poziomie 7.8 proc. Zbliża się więc do progu 8 proc., wyznaczonego przez władze Illinois, po przekroczeniu którego wprowadzane są w poszczególnych regionach dodatkowe obostrzenia.
Zobacz także
Close
-
Aktor Jussie Smollett za kłamstwo trafił za kratki10 marca, 2022