Narasta napięcie w Kenosha
W Kenosha doszło do dalszej eskalacji sytuacji po postrzeleniu w niedzielę przez policjantów Afroamerykanina. Żołnierze Gwardii Narodowej znowu użyli gumowych kul i rozpylili w stronę protestujących gaz łzawiący. Rodzina poszkodowanego, 29-letniego Jacoba Blake’a poinformowała, że mężczyzna prawdopodobnie będzie sparaliżowany i tylko cud może spowodować, że znowu zacznie chodzić. Wczoraj poddany został poważnej operacji kręgosłupa. Blake został postrzelony w plecy. Zdarzenie wywołało zamieszki do których doszło już w niedzielę w nocy. Wczoraj tłum wzniecił co najmniej 30 pożarów w centrum miasta. Ze względu na narastające napięcie gubernator Wisconsin, Tony Evers zwiększył ze 125 do 250 liczbę gwardzistów, którzy pomagają w opanowaniu sytuacji. Ogłosił też stan podwyższonego zagrożenia. Adwokat rodziny Blake’a zapowiedział przygotowanie pozwu cywilnego przeciw departamentowi policji w Kenosha. Z kolei matka mężczyzny, Julia Jackson powiedział, że to co dzieje się w mieście nie odzwierciedla uczuć jej rodziny i gdyby jej syn zobaczył te zniszczenia byłby bardzo niezadowolony. We wtorek tuż przed północą w centrum miasta śmiertelnie postrzelono dwie osoby a jedna została ranna. Na razie nie wiadomo czy ma to coś wspólnego z zamieszkami czy był to odrębny incydent. W sprawie prowadzone jest śledztwo.