W Stanach Zjednoczonych dziś wybory powszechne. Największym zainteresowaniem w Illinois cieszy się walka o fotel gubernatora. Jeszcze w poniedziałek ubiegający się o reelekcję Republikanin, Bruce Rauner i kandydat partii demokratycznej, J.B. Pritzker zabiegali o głosy wyborców. Rauner ostrzegał mieszkańców, że wybór Pritzkera oznacza wyższe podatki. Podczas ostatniego wiecu w Lisle zapewniał, ze jego administracja skupiona jest na opiece medycznej i weteranach, wzroście ekonomicznym i zapewnieniu dodatkowych miejsc pracy. Z kolei kandydat Demokratów spotkał się w poniedziałek z wyborcami w Peoria i przypomniał im o epidemii legionellozy w domu weterana w Quincy i o tym, że Rauner podobnie jak prezydent Donald Trump szkodzą Ameryce. Warto dodać, że kampania na gubernatora Illinois należy do najdroższych w USA. Pritzker na swoją promocję wydał ponad 171 milionów dolarów a Rauner 70 milionów. W niedzielę w Chicago na wiecu wyborczym poparcia Pritzkerowi ponownie udzielił były prezydent, Barack Obama.