Sędzia federalny w Chicago podtrzymał swoją decyzję w sprawie miast sanktuariów. 26 września prokurator generalny Jeff Sessions zwrócił się do sędziego Harrego Leinenwebera o ponowne rozpatrzenie sprawy wyłącznie Chicago, które sprzeciwia się współpracy ze służbami imigracyjnymi i ujawnienia danych zatrzymanych osób, które przebywają w USA nielegalnie. Sessions zaznaczył, że stanowisko Chicago szkodzi innym małym miasteczkom, które mogą stracić pieniądze z funduszu Byrne Memorial Justice Assistance Grants, którym dysponuje departament sprawiedliwości. Sędzia jednak ponownie stwierdził, że regulacje wysłane z Waszyngtonu są sprzeczne z amerykańską konstytucją i gdyby władze Chicago zostały zmuszone do zmiany stanowiska mogłoby to niekorzystnie wpłynąć na relacje z mieszkańcami. Przypomnijmy: administracja Donalda Trumpa domaga się by władze i policja poszczególnych miast informowały w ciągu 48 godzin o aresztowaniu nieudokumentowanych imigrantów, którzy złamali prawo. Burmistrz Rahm Emanuel wielokrotnie powtarzał, że Chicago pozostanie miastem sanktuarium i nie zgodził się na współpracę z policją imigracyjną.
Zobacz także
Close