Mieszkaniec Chicago niesłusznie skazany za morderstwo dziecka wyszedł na wolność
Po ponad 20 latach wyszedł wczoraj na wolność mężczyzna oskarżony o zamordowanie w 1992 roku 6-letniego chłopca. Przeprowadzone badania DNA wykazały, że 55-letni obecnie Mark Maxson jest niewinny. Mieszkaniec Chicago został uznany winnym zamordowania dziecka kiedy w departamencie policji pracował słynący z brutalnych metod przesłuchań, porucznik John Burge. Adwokat Maxsona przyznał, że dochodzenie pozostawiało nie tylko wątpliwości ze względu na jego prowadzenie ale i ze względu na dowody. Na ubraniu dziecka znaleziono bowiem krew należącą do kogoś innego oraz włosy. To jednak nie przeszkodziło na skazanie jego klienta za morderstwo 6-letniego Lindsey’a Murdocka. Sam Maxson przyznał, że dzień przed śmiercią rozmawiał z dzieckiem. Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy na podstawie wymuszonych zeznań i spreparowanych dowodów z więzienia wyszedł niewinny człowiek. Mark Maxson jest bowiem 15-stą w powiecie Cook niesłusznie skazaną osobą, która znowu cieszy się wolnością.