Sąd uznał winnym korupcji wysokiego urzędnika miejskiego departamntu transportu współodpowiedzialnego za podpisanie kontraktu z firmą Redflex na ponad 100 milionów dolarów na instalację i nadzorowanie fotoradarów w Chicago. Sędzia federalny stwierdził, że John Bills jest winnym wszystkich 20 postawionych mu zarzutów . Adwokaci zapowiedzieli już odwołanie od wyroku. Podczas rozprawy trwającej dwa tygodnie sędziowie przysięgli usłyszeli między innymi o podróżach i pobytach w eksluzywnych hotelach, o mieszkaniu w Arizonie, samochodzie marki Mercedes i 600 tysiącach dolarów, jakie otrzymał Bills w zamian za zgodę na podpisanie lukratywnego kontraktu z Redflex Traffic Systems Inc. Bills uznanyu został ponadto winnym oszustw podatkowych.
Firma mająca swoją siedzibę w Phoenix od 2002 do 2011 roku nadzorowała system fotoradarów w Chicago i zarobiła w tym czasie 131 milionów dolarów. Po tym jak dziennikarze „Chicago Tribune” opublikowali informacje na tema oszustw przy przetargu burmistrz Rahm Eamanuel roziązał kontrakt z Redflex w 2013 roku. Podczas wcześniejszych rozpraw do wręczenia łapówki w zamian za podpisanie kontraktu przyznał się były pracownik Redflex, Martin O’Malley a także była prezes firmy – Karen Finely.
Kolejne posiedzenie sądu w sprawie Johna Bills’a odbędzie się 5 maja, wówczas to wymierzona mu zostanie ostateczna kara.