Chicagowscy strażacy pożegnali swojego kolegę Daniela Capuano
Setki chicagowskich strażaków oddało hołd swojemu koledze, który zginął podczas poniedziałkowej akcji gaszenia pożaru magazynu. 42-letni Daniel Capuano spadł z dużej wysokości w szybie, gdzie powinna znajdować się winda. Policja wszczęła dochodzenie kryminalne, okazało się bowiem, że remont w magazynie prowadzono bez wymaganych pozwoleń. Pożar wybuchł w poniedziałek po godzinie 2 rano, Daniel Capuano zmarł w szpitalu z powodu poważnych obrażeń. Podczas czwartkowej ceremonii w kościele St. Rita High School wspominany był jako oddany mąż i ojciec trójki dzieci, człowiek, który przez 15 lat służył w straży pożarnej.
„Jego ciepły uśmiech i pogodny nastrój pozostanie z nami na zawsze” – powiedział jeden z bliskich przyjaciół rodziny zmarłego strażaka, Tom Schonauer. Pogrzeb Daniela Capuano odbędzie się w piątek, zostanie pochowany na Holy Sepulchre Cemetery w Alsip.
W kondolencjach przesłanych rodzinie, burmistrz Rahm Emanuel napisał między innymi: „Chicago straciło jedengo z najodważniejszych ludzi, jesteśmy mu wdzięczni za oddanie i służbę”.