Header

Zamieszki w Chicago

W centrum Chicago doszło w sobotę do zamieszek. Rozpoczęły się one od spokojnego protestu około 2 po południu. Tysiące ludzi wyszło na ulice w ramach protestu po zatrzymaniu Minneapolis czarnoskórego mężczyzny. George Floyd został aresztowany przez czterech białych policjantów. Jeden z nich klęczał przez 8 minut na karku 46-latka, mimo że ten mówił, iż nie może oddychać. Mężczyzna zmarł. Policjantowi postawiono zarzut morderstwa trzeciego stopnia. Chicagowska policja próbowała rozproszyć zebranych. Doszło do eskalacji protestu. Jego uczestnicy rzucali w policjantów ciężkimi przedmiotami i butelkami z moczem. Kilku funkcjonariuszy zostało rannych. Doszło do demolowania i grabieży sklepów przy Michigan Avenue. Rozbite zostały między innymi szklane witryny sklepów Macy’s, Zara, Neiman Marcus i Nike. Widać też jak po przejściu protestu z CVS i Walgreens ludzie wynoszą różne produkty. Protestujący wzniecali pożary. Spalili co najmniej jeden radiowóz a kilka zostało uszkodzonych. Ze względu na protest zablokowano też o 5:30 po południu ruch na Lake Shore Drive. CTA wstrzymało ruch autobusów i kolejki miejskiej. Metra również wstrzymała ruch pociągów. W centrum miasta próbując powstrzymać tłum podniesiono mosty na rzece Chicago przy Michigan Avenue by w ten sposób zablokować dostęp do Trump Tower. Protestujący jednak udali się Upper Wacker Drive w stronę Columbus Avenue do Lake Shore Drive. Doszło do przepychanek z policjantami. Nie wiadomo na razie ile osób aresztowano. W Chicago od 9 wieczorem w sobotę do 6 rano w niedzielę obowiązywała godzina policyjna. W sobotę około 9 wieczorem mieszkańcy Wietrznego Miasta otrzymali sms-y z informacją alarmową o wprowadzonych restrykcjach. Burmistrz Lori Lightfoot podczas wieczornej konferencji prasowej powiedziała, ze tak agresywne zachowanie protestujących nie będzie akceptowane i zostaną wyciągnięte konsekwencje. Zaznaczyła, że sama brała udział w kilku protestach ale były one pokojowe. Nadkomisarz departamentu policji, David Brown stwierdził, że protestujący nie honorują pamięci George’a Floyda i jego rodziny. Niszczenie własności nie jest tego przejawem. Dodał, że wszystkie osoby, które dopuściły się zniszczeń budynków i samochodów zostaną aresztowane i odpowiedzą za swoje czyny zgodnie z prawem. Podobne równie agresywne protesty odbyły się w innych amerykańskich miastach.

Chcesz wiedzieć Pierwszy? TAK! Nie
1