Weteran wojny w Iraku musi opuścić mieszkanie z powodu psa. Tak przynajmniej twierdzi Jon Jans, mieszkający od paru lat wraz z rodziną na osiedlu Manchester Court w Oak Forest. Wprawdzie mieszkańcy tego kompleksu nie mogą mieć psów jednak wyjątkiem są właściciele tzw. psów przewodników. Jans otrzymał list od zarządu osiedla informujący, że musi w ciągu najbliższych 60 dni opuścić mieszkanie. „To jawna dyskryminacja”- uważa były żołnierz. Jon Jans podczas misji w Iraku doznał poważnego urazu głowy z powodu wybuchu bomby. Pies Alli ułatwia mu codzienne obowiązki. Jans uważa, że odpowiedzialny za próbę wyrzucenia go z mieszkania jest nowy menager Manchester Court. W emailu otrzymanym od zarządu osiedla czytamy, że pies porusza się bez smyczy, właściciel nie sprząta po nim….zarzutom tym zaprzecza były żołnierz.