Dzieci coraz częściej stają się ofiarami strzelanin w Chicago. W tym roku w strzelaninach zginęło 16 dzieci a 108 zostało rannych. Jedną z ostatnich poszkodowanych jest 15-latka. Została ona postrzelona w poniedziałek. Nastolatka spacerowała z psem w dzielnicy Washington Park. Kula ugodziła dziewczynkę w ramię. „Wysłanie dodatkowych patroli na nasze ulice nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Przemoc rośnie a jej ofiarami pada coraz więcej dzieci” – powiedziała chicagowska radna z 20. okręgu, Jeanette Taylor. Aktywiści obawiają się, że podczas wakacji sytuacja może się pogorszyć. Tym bardziej, że wiele dzieci pozostanie w domach. „Miasto musi znaleźć sposób by zapewnić bezpieczeństwo najmłodszym mieszkańcom. Letnie kolonie i dodatkowe zajęcia organizowane przez lokalne kościoły są jednym ze sposobów na ochronę młodych ludzi przed przemocą” – dodała Taylor.