Chicagowskie autostrady stają się coraz bardziej niebezpieczne i to nie przez wypadki drogowe. W ubiegłym roku podwoiła się bowiem liczba przypadków ostrzelania samochodów. W 2010 roku na autostradach metropolii chicagowskiej zanotowano 6 strzelanin, cztery lata później już 19 a w 2015 roku liczba ta wzrosła do 40. Pojawił się też nowy trend, wcześniej do ostrzelania samochodów dochodziło w godzinach nocnych ostatnio coraz częściej mają one miejsce w dzień i to w godzinach największego natężenia ruchu. Warto dodać, że w 2015 roku najwięcej strzelanin zanotowano na Dan Ryan – 14, na Eisenhower – 11, na autostradzie I-57, Kennedy i Stevenson po 4. Zaledwie dwa dni temu ktoś strzelał do samochodu BMW na autostradzie I-57, kierowca próbując uniknąć kul, zjechał z drogi i uderzył w betonowy mur.