Blisko pięć godzin trwał wczorajszy protest w centrum Chicago. Wzięło w nim udział kilkaset osób, które domagały się rezygnacji ze stanowiska burmistrza Rahma Emanuela. Manifestacja rozpoczęła się na Daley Plaza, skąd jej uczestnicy przeszli pod siedzibę władz Illinois, Thompson Center, następnie udali się Michigan Avenue. Protest odbył się po wystąpieniu Rahma Emanuela na forum Rady Miasta, podczas którego przeprosił mieszkańców za sposób w jaki prowadzone było dochodzenie w sprawie zastrzelenia w ubiegłym roku przez policjanta 17-letniego Laquana McDonalda. Zapowiedział też reformy w departamencie policji. Eamnuel zaznaczył, że dołoży wszelkich starań by w przyszłości podobne sytuacje nie miały miejsca. „Moim zadaniem jako burmistrza jest zapewnienie wam bezpieczeństwa” – dodał Rahm Emanuel. Jego deklaracje nie wystarczyły manifestujacym, którzy wznosili hasła „Eamnuel musi odejść”. Kolejny protest odbył się tego samego dnia wieczorem przed kwaterą główną policji, gdzie odbywało się spotkanie członków specjalnej komisji.