Z aresztu zwolniono trzech nastolatków związanych z wypadkiem drogowym w którym zginął 70-letni mężczyzna. Rodzina ofiary chce się dowiedzieć, dlaczego młodzi ludzie wyszli na wolność. Do wypadku doszło w niedzielę po południu. Donald Carter Sr. jechał Kedzie Avenue w Robbins w powiecie Cook, gdy nagle w jego samochód uderzyła skradziona Kia. Mężczyzna zmarł na skutek odniesionych obrażeń. Skradzionym autem poruszało się trzech 13-latków. Rodzina Cartera wraz z władzami miasteczka domagają się od prokurator stanowej powiatu Cook Kim Foxx szybkiego działania. „Straciliśmy ukochaną osobę. Nie usłyszeliśmy słowa przepraszam. Ktoś musi przeprosić tę rodzinę za naszą stratę” – powiedziała siostrzenica Cartera, Tracy Olawumi. Dodała, że nie interesuje jej to, że to są dzieci bo postąpiły źle i muszą ponieść konsekwencje. Chłopcy zostali oddani pod opiekę rodziców. Departament policji Robbins potwierdził, że samochód 70-latka został uderzony z dużą prędkością przez skradzione auto. Zgodnie z przepisami aresztowano znajdujących się w nim trzech 13-latków na 24-godziny. W tym czasie prokuratura powiatu Cook powinna była podjąć decyzję o postawieniu zarzutów czego jednak nie zrobiła. Prokurator Kim Foxx w wydanym oświadczeniu zaznaczyła, że w sprawie prowadzone jest postępowanie wyjaśniające.
Podobne Artykuły
Zobacz także
Close
-
Pociąg Metry uderzył w SUV. Zginęły 3 osoby28 czerwca, 2021