Samolot linii United lecący do Chicago musiał awaryjnie lądować. Powodem był wydobywający się ogień z jednego z silników. Kapitan otrzymał zgodę na lądowanie w Albuquerque w Nowym Meksyku. W niedzielę samolot wystartował z San Diego w Kalifornii i zmierzał na chicagowskie O’Hare. Podczas lotu pasażerowie poczuli jakby samolot wpadł w turbulencje i zauważyli że jeden z silników płonie. Kapitan wyłączył silnik i 10 minut później poinformował o zgodzie na awaryjne lądowanie. Nikt nie odniósł obrażeń. Samolot bezpiecznie wylądował w Albuquerque. Pasażerowie przesiedli się do innej maszyny, na pokładzie której odlecieli do Chicago.