
Sobota była idealnym dniem na świętowanie 4 lipca pogoda wyjątkowo dopisała. Na Navy Pier przybyło ponad 120 tysięcy osób by podziwiać spektakularny pokaz fajerwerków. Do 2 po południu nie było już miejsc parkingowych w obrębie Navy Pier. Przy wejściu policja kontrolowała torby i i plecaki w poszukiwaniu broni czy alkoholu. Wzmożone patrole czuwały nad bezpieczeństwem przybyłych osób. W każdej chwili funkcjonariusze byli przygotowani na zamknięcie bram wejściowych w przypadku zbyt dużego napływu ludzi. Pokaz fajerwerków rozpoczął się o 9.30 wieczorem i trwał około 15 minut. Obserwujący ten jedyny w swoim rodzaju pokaz sztucznych ogni stwierdzili, że władze Chicago nie zawiodły i warto było parę godzin wcześniej zająć sobie dobre miejsce na Navy Pier.