Szeryf powiatu Sangamon w Illinois, Jack Campbell zdecydował się przejść na emeryturę. Poinformował o tym w piątek. Wcześniej z apelem o rezygnację ze stanowiska zwrócił się do niego między innymi gubernator J.B. Pritzker. Powodem była sprawa Sonyi Massey. To właśnie Campbell zatrudnił funkcjonariusza Seana Graysona, który podczas wezwania z powodu podejrzanego osobnika kręcącego się wokół domu zastrzelił czarnoskórą, 36-letnią kobietę. Policjant jest biały. Postawiono mu parę zarzutów w tym morderstwa.  Jack Campbell, który wygrał wybory na szeryfa w 2018 roku, powiedział, że polityka stanęła na drodze jego skuteczności jako szeryfa i zasugerował, że on i jego rodzina otrzymali pogróżki. Wcześniej twierdził, że nie zamierza podawać się do dymisji. W policji pracuje od 30 lat. „Musimy uhonorować życie Sonyi Massey, upewniając się, że nikt inny nie padnie ofiarą tak tragicznych i bezsensownych działań. To była moja szczera misja od tamtego fatalnego dnia” – czytamy w oświadczeniu wydanym przez Campbella w piątek. „Ale stało się jasne, że obecny klimat polityczny prawie uniemożliwił mi skuteczne kontynuowanie mojej roli” – dodał. 60-letni Campbell, który jest Republikaninem funkcję sprawować będzie nie dłużej niż do 31 sierpnia. Demokratyczny gubernator J.B. Pritzker, zażądał w tym tygodniu, aby Campbell ustąpił ze stanowiska, twierdząc, że nie udzielił odpowiedzi na pytania dotyczące tego, w jaki sposób Sean Grayson został zastępcą szeryfa w centralnym powiecie Illinois, obejmującym stolicę stanu Springfield. 30-letni Grayson został zwolniony po tym, jak oskarżono go o morderstwo i inne zarzuty w sprawie zabójstwa Massey.  Grayson, nie przyznał się do winy.