Niektóre osoby zatrudnione przy kampanii wyborczej Paula Vallasa twierdzą, że nadal nie otrzymały zapłaty. W niedzielę zebrały się przed budynkiem, w którym znajdował się główny sztab wyborczy byłego kandydata na burmistrza Chicago. Byli pracownicy pokazali kopie czeków, które jak twierdzą nie miały pokrycia. Osoby te zaznaczyły, że po wpłaceniu banki powiadomiły je, że nie można ich zrealizować i dodatkowo osoby te zostały obarczone opłatami za wpłacenie czeków bez pokrycia. „Paul, przestań z nami grać swoimi czekami i zapłać pracownikom, którzy starali się dzień po dniu przedstawiać cię w pozytywnym świetle” – powiedział działacz społeczny Patrick Gibbons. Adwokat kampanii Paula Vallasa zapewnił, że czeki dla pracowników są realizowane. Jednocześnie za problemy finansowe sztabu byłego kandydata na burmistrza Chicago obwinił jednego z pracowników, który pobrał prawie 700 tysięcy dolarów i nie wykonał pracy do jakiej się zobowiązał.
Zobacz także
Close
-
Amerykanie tyją. Naukowcy apelują o zmianę nawyków żywieniowych20 grudnia, 2019