35-letni mężczyzna został przygnieciony przez sprzęt lotniczy na O’Hare. Do wypadku doszło w niedzielę. Zmarł na skutek rozległych obrażeń. Biuro koronera powiatu Cook opublikowało w poniedziałek raport z sekcji zwłok. Potwierdziło, że mężczyzna był pracownikiem chicagowskiego lotniska. Podano także jego nazwisko, to Jijo George z Des Plaines. Policja otrzymała zgłoszenie o przygniecionej osobie w niedzielę około 2 po południu. Po przybyciu na lotnisko okazało się, że mężczyzna znajduje się pod pojazdem przy hangarze 764. W ciężkim stanie zabrano go do Resurrection Medical Center, gdzie o 3:40 po południu stwierdzono zgon. W sprawie prowadzone jest postępowanie wyjaśniające. Śmierć mężczyzny uznano już za nieszczęśliwy wypadek.