Chicago wydaje miliony dolarów na żywność dla migrantów w schroniskach. Tymczasem wielu z nich kupuje własne pożywienie, bo tego podawanego w schroniskach nie da się jeść – twierdzą osoby ubiegające się o azyl w USA. Byłych mieszkańców schroniska można zobaczyć przed jednym z największych z nich. Stworzyli oni prowizoryczny biznes, aby zapewnić alternatywę dla tych którzy jeszcze pozostają w schronisku by mogli kupić lepsze jedzenie, bo to podawane w schronisku nazywają „okropnym”. Nowo przybyli decydują się płacić za jedzenie z własnych pieniędzy. A przecież Chicago podpisało wielomilionowe kontrakty z dwiema różnymi firmami. Firma Seventy Seven Communities Meal Service otrzymała już 3,7 miliona dolarów za karmienie migrantów, ale może zarobić w sumie nawet 45 milionów dolarów. Druga firma, 14 Parish, dostała już 3,8 mln dolarów choć kontrakt może opiewać nawet na 57,6 miliona dolarów. Mieszkańcy schronisk udostępnili dziennikarzom zdjęcia posiłków dostarczanych przez miasto, mówiąc, że może wyglądają dobrze, ale smakują okropnie. Miasto na początku tego roku zmieniło dostawcę, mając nadzieję na rozwiązanie tego problemu, ale ten krok nie polepszył sytuacji.
