Paru chicagowskich radnych wysłało list do burmistrz Lori Lightfoot w którym domagają się rezygnacji z nakazu szczepień dla pracowników miejskich. „Uważamy, że błędem jest zmuszanie do czegoś ludzi bez wcześniejszych negocjacji” – powiedział radny z 38. okręgu, Nick Sposato. Autorzy listu zaznaczyli, że nie zamierzają atakować burmistrz ale są zaniepokojeni tym, że taki przymus wprowadzany jest w całym kraju a promuje go także prezydent USA. Radni uważają, że decyzja o tym czy się zaszczepić przeciw COVID-19 czy nie powinna należeć indywidualnie do każdego z nas bez odgórnego nacisku i groźby utraty pracy. Lori Lightfoot nie zamierza rezygnować i przypomniała, że pracownicy miejscy mają czas do 15 października by przyjąć pierwszą dawkę szczepionki. Wcześniej sprzeciw wobec obowiązkowych szczepień wyrazili już chicagowscy policjanci i strażacy. Burmistrz odpowiadając im zaznaczyła, że szczepionka jest najskuteczniejszym sposobem walki z pandemią.
