Krwawy początek weekendu
Od wczoraj w strzelaninach zginęły 3 osoby a 15 zostało rannych – poinformowała chicagowska policja. To dopiero początek weekendu, a stróże prawa już odnotowali wzmożoną aktywność przestępczą. W sobotę rano funkcjonariusze znaleźli ciało około 20-letniego mężczyzny w samochodzie w zachodniej dzielnicy, w West Garfield Park. Młody człowiek został postrzelony kilka razy. W piątek wieczorem doszło do dwóch kolejnych strzelanin, w których zginęli dwaj inni mężczyźni. Około 6.20 wieczorem przy South Vincennes Avenue , 19-letni Anfernee Durant został postrzelony w nogę, stopę i w bok, zmarł gdzinę później w Advocate Christ Medical Center. Policja potwierdziła, że nastolatek był członkiem gangu. Wcześniej, bo około 6.15 wieczorem także w piątek policjanci zostali poinformowani o strzelaninie przy 6800 South Western Avenue. Na miejscu znaleźli 18-letniego mężczyznę z raną postrzałową głowy. W stanie krytycznym przetransportowano go do Christ Medical Center, gdzie lekarze stwierdzili jego zgon. W tym wypadku ofiara także należała do gangu. Policji nie udało się ująć odpowiedzialnych za śmierć trzech młodych mężczyzn.