Mieszkańcy Chicago nie muszą obawiać się zbytnio komarów. Tak wynika z rankingu opublikowanego przez stronę insuranks.com. Chicago zajmuje w nim drugie miejsce wśród największych amerykańskich miast, które mają najmniej problemów z komarami. Na pierwszym jest Nowy Jork. Autorzy zestawienia stwierdzili, że są konkretne powody, dla których nowojorczycy i mieszkańcy Wietrznego Miasta nie są aż tak zaniepokojeni obecnością tych uciążliwych owadów. Według badania, oba miasta nie mają tak wysokiej częstotliwości występowania komarów i mają też niższe ryzyko chorób przenoszonych przez te owady. Z kolei najbardziej komary dają się we znaki mieszkańcom Baltimore, Waszyngtonu i Las Vegas. Natomiast trzy stany najbardziej atakowane przez komary to Luizjana, Floryda i Dakota Południowa.