Kobieta notorycznie próbująca przedostać się na pokład samolotu bez biletu przyznała się do winy. Wielokrotnie była zatrzymywana na O’Hare i Midway. W czwartek odbyła się rozprawa 64-letniej Marilyn Hartman, która w ubiegłym miesiącu ponownie została aresztowana na lotnisku O’Hare. Sędzia był wyraźnie zdenerwowany, zarzucił jej, że nadużyła jego zaufania i nie dostosowała się do poprzednich zaleceń omijania lotnisk, stacji autobusowych czy kolejowych. Hartman została skazana na dwuletni okres próbny obserwacji w ośrodku dla osób chorych psychicznie – Margaret Manor Central, z czego pierwszych 6 miesięcy musi spędzić właśnie w tej placówce w przeciwnym razie pójdzie do więzienia i będzie musiała zapłacić wysoką grzywnę. Kobieta otrzymała ponadto kategoryczny zakaz zbliżania się do lotnisk, stacji kolejowych i autobusowych, ma ograniczony dostęp do telefonu i nie może kontaktować się z żadną stacją telewizyjną.