Gubernator Illinois J.B. Pritzker publicznie poparł prezydenta Joe Bidena po jego nieudanej debacie i pojawiających się wątpliwościach o możliwości dalszego sprawowania najwyższego urzędu z powodu na jego wiek. Pritzkera uchwycił jednak „gorący mikrofon” i słowa jakie padły dowodzą, że ma on obawy czy obecny prezydent zdolny jest do tego by dalej rządzić Stanami Zjednoczonymi. Pritzker rozmawiał z innymi osobami podczas wydarzenia promującego ogromne inwestycje w strategie zapobiegania przemocy, kiedy zaczął mówić o kontrowersjach wokół prezydenta, na ponad miesiąc przed Narodową Konwencją Demokratów w Chicago. „Będziemy po prostu dalej walczyć. Nie wiem, co powiedzieć” – powiedział gubernator. „Będziemy robić to, co musimy. Nie podoba mi się to, gdzie jesteśmy”- dodał. Rzeczniczka gubernatora potwierdziła NBC Chicago, że mówił on o kampanii prezydenckiej dyskusji wokół statusu Bidena jako kandydata Demokratów. J.B.Pritzker wielokrotnie powtarzał, że popiera Bidena w walce o nominację, nawet po czerwcowej debacie. „Joe Biden jest naszym kandydatem. Jestem za Joe Bidenem. Prowadziłem kampanię na rzecz Joe Bidena” – mówił wcześniej gubernator Illinois. Pytania a nawet apel o wycofanie się Bidena z wyścigu wyborczego skierowało wielu polityków partii demokratycznej w tym kongresman z Illinois, Mike Quigley. Ten właśnie polityk stwierdził, że Joe Biden powinien się wycofać i umożliwić innemu kandydatowi ubieganie się o Biały Dom. Po zaoferowaniu swojego poparcia dla Bidena, Pritzker został również zapytany, czy ma takie samo stanowisko jak gubernator Michigan Gretchen Whitmer, która powiedziała, że nie jest zainteresowana nominacją, jeśli Biden ustąpi. „Mogę powiedzieć, że nie zajmuję się hipotezami, widać, że jestem za Joe Bidenem” – powiedział Pritzker. Gubernator Illinois jest wymieniany wśród kandydatów, którzy mogliby zastąpić Bidena.
