W Illinois rośnie liczba nowych przypadków koronawirusa. Obecnie 11 z 12 regionów objętych zostało dodatkowymi restrykcjami pandemicznymi. Podczas piątkowej konferencji prasowej gubernator J.B. Pritkzer powiedział, że jeżeli nadal notowany będzie wzrost władze wprowadzą kolejne ograniczenia by powstrzymać rozprzestrzenianie się COVID-19. Pritzker bronił też nakazu dotyczącego zakazu obsługiwania klientów wewnątrz przez restauracje między innymi w Chicago, który obowiązuje od piątku. „Pamiętajcie: ludzi umierają. Właśnie potwierdzono w naszym stanie ponad 6900 nowych przypadków. Tak dużo jeszcze nie było. Liczba hospitalizacji wzrasta. Podwoiła się w ciągu zaledwie paru tygodni” – powiedział Pritzker. Dodał, że przeprowadzone badania dowodzą, że bary i restauracje są tymi miejscami gdzie koronawirus z łatwością jest roznoszony. „Zamierzam dalej z nim walczyć, żeby było mniej zachorowań dlatego teraz wiecie dlaczego nie możemy pozwolić by restauracje i bary były otwarte” – mówił Pritzker. Z kolei dyrektor departamentu zdrowia, doktor Ngozi Ezike obawia się, że w Illinois jeszcze nie ma szczytu drugiej fali COVID-19. Przyznała, że wzrost hospitalizacji jest bardzo niepokojący. Najwięcej łóżek zajętych przez pacjentów z koronawirusem jest w regionie piątym, gdzie zajętych jest 44 procent z nich i 54 procent na oddziałach intensywnej terapii.