
Z powodu trwającego w Illinois impasu budżetowego z pracy zrezygnowało już kilku dyrektorów Chicagowskich Szkół Publicznych. Brak pieniędzy z kasy stanu wpływa na pogorszenie sytuacji szkół, które już borykają się z ponad miliardowym deficytem. Wymówienie z pracy złożył między innymi dyrektor Foreman High School , Dan Zimmerman. W ślad za nimi poszło także 10 nauczycieli tej szkoły. „To bardzo frustrująca sytuacja, kiedy ważniejsza jest polityczna gra od dobra dzieci” – stwierdził Zimmerman. Z kolei Kathryn Anderson, dyrektorka szkoły średniej Lane Tech zdecydowała się przyjąć pracę w jednej ze szkół na przedmieściach Chicago, nie należącej do CPS.
Sytuacja w publicznym szkolnictwie na terenie Wietrznego Miasta nie wygląda najlepiej i jeżeli nie otrzyma ono funduszy ze Springfield we wrześniu nauka w szkołach może nie zostać wznowiona. Prezes CPS, Forrest Claypool sam przyznał, że pieniądze się kończą. Skrytykował też gubernatora, Bruca Raunera za porównanie szkół CPS do „rozpadającego się więzienia”. „Gubernator jest wykształconym człowiekiem ale zapraszam go do naszych szkół, z pewnością czegoś się tam nauczy” – powiedział Claypool.