Ekonomiczni doradcy nowego burmistrza Chicago Brandona Johnsona przedstawili propozycję zwiększającą dochód miasta poprzez podniesienie podatków. Przyznali, że jest to ambitny, aczkolwiek możliwy do zrealizowania wniosek. ACRE czyli Action Center on Race oraz Economy i People’s Unity Platform opublikowały raport przedstawiający około 12 miliardów dolarów możliwych podatków i cięć wydatków – wiele z nich zostało już zaproponowanych lub omówionych przez Johnsona, który w poniedziałek został zaprzysiężony na burmistrza. Wicedyrektor ACRE Saqib Bhatti powiedział, że nie chodzi tylko o zebranie większej ilości pieniędzy, ale o to, od kogo można je uzyskać. Opowiada się za ulgą dla osób o najniższych dochodach dla małych firm. Obciążenie podatkowe chce zaś przenieść na duże firmy, które według niego nie płacą swojej części. Wśród pomysłów na zwiększenie przychodów jest podatek dochodowy od gospodarstw domowych zarabiających ponad 100 tysięcy dolarów rocznie i tak zwany podatek „od głowy” od większych firm oraz podatek od transakcji finansowych, który już skrytykowany został przez Chicago Mercantile Exchange. Po raz kolejny władze zamiast rozsądnej kalkulacji wydatków i oszczędności koszty utrzymania przerzucają na podatników, którzy już płacą astronomiczne sumy i te kolejne niestety mogą zmusić nie tylko rodziny, ale także biznesy do opuszczenia Wietrznego Miasta.
Podobne Artykuły
Zobacz także
Close
-
Firma z Chicago wycofuje mrożone kurczaki z powodu salmonelli6 października, 2015