Uniwersytet Illinois zaostrzył od wczoraj restrykcje. Powodem jest wzrost liczby przypadków koronawirusa. W ciągu zaledwie dwóch dni potwierdzono go u ponad 330 studentów na kampusie Urbana-Champaign. W mailu wysłanym do studentów władze uczelni zaznaczyły, że oczekują ograniczenia kontaktu wyłącznie do niezbędnych czynności. Studenci mają się dostosować do obostrzeń w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Wśród nich wymieniono między innymi regularne poddawanie się testom na obecność COVID-19, osobisty udział w zajęciach, robienie zakupów czy aktywność fizyczną. Uniwersytet Illinois nie jest jedyną uczelnią w naszym stanie, która odnotowała wzrost zachorowań na koronawirusa. Illinois State University w Normal zgłosił ponad tysiąc przypadków COVID-19. To prawie 5 procent wszystkich studentów. Jesienny semestr na tej uczelni rozpoczął się dwa tygodnie temu. Studenci na Uniwersytet Illinois w Urbana-Champaign wrócili 16 sierpnia. Od wznowienia zajęć u ponad tysiąca studentów testy również dały pozytywny wynik. Obecnie 800 z nich poddano kwarantannie. Władze tej uczelni twierdzą, że do rozprzestrzeniania się koronawirusa przyczyniają się sami studenci. Ignorują oni nakaz izolacji, uczestniczą w większych zgromadzeniach i kontaktują się z osobami spoza kampusu przez co zarażają okolicznych mieszkańców.