Chicago

Byki zwolniły trenera Toma Thibodeau

W czwartek z funkcją trenera Chicago Bulls po pięciu latach pożegnał się Tom Thibodeau. – Kiedy wszyscy działają wspólnie, ufają sobie i sukces przychodzi sam. Niestety, w ostatnim czasie nastąpiło odejście od tej kultury – wytłumaczył decyzję właściciel zespołu Jerry Reinsdorf.
255 zwycięstw i 139 porażek w sezonie zasadniczym – to bilans pięciu lat pracy Toma Thibodeau w Chicago. Pod jego wodzą Byki zmieniły styl i znów stały się poważnym kandydatem do gry o najwyższe cele.
Szkoleniowiec wprawdzie pięć razy wprowadzał swój zespół do fazy play-off, ale fani Bulls nie doczekali się za jego kadencji awansu do wielkiego finału NBA. Tam jego bilans wynosi: 23-28. W tym roku sen o choćby finale konferencji przerwali koszykarze Cleveland Cavaliers, którzy wygrali z nimi rywalizację 4-2.
Jednak to nie brak możliwości gry o mistrzowskie pierścienie przesądził o zwolnieniu 57-letniego szkoleniowca. W ostatnim czasie rosło coraz bardziej napięcie pomiędzy Thibodeau i zarządem. Kluczowym momentem było zwolnienie Rona Adamsa, prawej ręki Thibodeau w ubiegłym roku.
– Chicago Bulls w swojej historii osiągali wielkie sukcesy zarówno na parkiecie, jak i poza nim. Te osiągnięcia były możliwe ze względu na kulturę organizacyjną. Choć ostateczną decyzję zawsze podejmuje trener, to musi także być otwarty na wszelkie dyskusje, musi kontaktować się z pozostałymi. Gdy wszyscy działają wspólnie, ufają sobie, sukces przychodzi sam. Niestety, w ostatnim czasie nastąpiło odejście od tej kultury – wytłumaczył decyzję właściciel klubu Jerry Reinsdorf.
– Aby Chicago Bulls znów mogli rosnąć w siłę, zdecydowaliśmy, że konieczna jest zmiana trenera. Takie dni jak ten są trudne, ale niezbędne dla nas, aby osiągać nasze cele i spełnić zobowiązania wobec naszych fanów. Doceniam, co Tom zrobił dla nas. Zawsze szanowałem jego miłość do gry i życzę mu wszystkiego dobrego w przyszłości – zakończył.
Przed objęciem Chicago Thibodeau był asystentem w sześciu klubach, m.in. ekipie wicemistrza Boston Celtics (w finale 3:4 z Los Angeles Lakers) oraz San Antonio Spurs.

- - - P O L E C A M Y - - -

Podobne Artykuły

Back to top button