Departament policji Chicago wzmocnił patrole i odwołał urlopy funkcjonariuszy. Wszystko z powodu obaw przed zamieszkami w związku z zastrzeleniem przez policjanta w Brooklyn Center na przedmieściach Minneapolis czarnoskórego 20-latka. Daunte Wright został zatrzymany przez patrol policji w niedzielę za wykroczenie drogowe. Okazało się, ze jest poszukiwany. Mężczyzna próbował uciekać wówczas – jak poinformował w poniedziałek szef departamentu policji Brooklyn Center – policjant zamiast paralizatora elektrycznego użył ostrej broni i zastrzelił 20-latka. Tego samego dnia odbyły się tam protesty i doszło do starć z policją. Wobec możliwych dalszych manifestacji i zamieszek w całym kraju, chicagowski departament policji zdecydował się wzmocnić patrole. Obawia się, ze może dojść do podobnych zajść jak po śmierci Georga Floyda w ubiegłym roku .